Dopięli swego, mimo koszmarnej pogody. “Masakra, miotało nami po jezdni”

Zainteresował Cię ten materiał? Udostępnij go na Facebooku!

Niełatwą przeprawę mieli uczestnicy Biegu z Pierwszej Stolicy do Stolicy. Podczas finiszu nie ukrywali, że było naprawdę ciężko. Szalenie mocno wiało i padało, ale oni z tymi wszystkimi przeszkodami dzielnie się uporali.

--> Lubisz czytać nasze teksty? Dodaj nam energii do dalszego działania (KLIKNIJ TUTAJ)!

W Warszawie, już na finiszu Biegu z Pierwszej Stolicy do Stolicy, prezydent Tomasz Budasz prowadził facebookową transmisję “na żywo”. Usłyszeliśmy w niej sporo ciekawych wypowiedzi. “Masakra”, “miotało nami po jezdni” – mówiła jedna z uczestniczek.

Wszyscy dostawaliśmy alerty o tym, żeby nie wychodzić z domu, taka była pogoda, taki był ten orkan. Niesamowity wiatr, niesamowity żywioł, a my się nie poddaliśmy i cały czas biegliśmy. Byli tacy, którzy biegli tylko w deszczu i śniegu. Coś niesamowitego. To nas jednak nie zatrzymało, będziemy punktualnie. Mamy więcej zebrane niż w zeszłym roku, czyli cel jest osiągnięty – dodawał z kolei Tomasz Dzionek, jeden z organizatorów Biegu z Pierwszej Stolicy do Stolicy.

Mimo to nastroje były bardzo dobre. – Kogo by nie spytać, każdy powie, że to coś fantastycznego móc pobiec – zaznaczał prezydent Tomasz Budasz. – To były naprawdę trudne warunki, parszywa pogoda, ale daliśmy radę – wtórował mu Andrzej Krzyścin.

Ostatnia aktualizacja artykułu: 31 stycznia 2022 o godz. 13:51:54


Powinniśmy zainteresować się jakimś tematem? Daj znać na redakcja@sportzpazurem.pl lub telefonicznie 696 188 438!

Koniecznie polub nas na Facebooku: