W przyszłym sezonie m.in. w I lidze obowiązywać będzie przepis mówiący o tym, że każdy zespół będzie musiał posiadać w składzie przynajmniej jednego zawodnika U24 (poza juniorami i rezerwowym). Co o tym pomyśle sądzi Kevin Fajfer?
--> Lubisz czytać nasze teksty? Dodaj nam energii do dalszego działania (KLIKNIJ TUTAJ)!
– Na pewno to jest dobry ruch. Zmieniłbym jedynie to, by U24 było tylko dla Polaka. Dużo zawodników kończących wiek juniora ma dużo trudniej, by znaleźć jakikolwiek klub. Jest dużo zawodników zagranicznych i kluby wolą brać ich, bo jest jakby mniej kłopotów. Przyjedzie gotowy, a z Polakiem jednak trochę trzeba się użerać – zaznaczał w pitgang.pl #SGLive.
Przypomnijmy, że Fajfer w minionym sezonie spisał się naprawdę dobrze. Z marszu wszedł do składu Startu Gniezno i znakomicie odnalazł się w pierwszoligowych realiach. Do dalszego rozwoju napędziło go m.in. wsparcie kibiców.
– Po meczu w Daugavpils dostałem od kibiców takiego pozytywnego kopa do działania… Aż chce się jeździć, jeśli czytasz i słyszysz same pozytywne rzeczy. Naprawdę chce się jeździć i zdobywać jak najwięcej punktów – zaznaczył Kevin.
Zdradził nam również, z kim najbardziej lubi jeździć w parze, co w zasadzie jest dość oczywistą kwestią…
– Najbardziej lubię jeździć z Oskarem, ponieważ na przykład w tym sezonie dużo się za mną oglądał. Jakby się dało, to mógłby przyczepić linkę holowniczą, żeby mnie tylko doprowadzić – tak, bym był drugi, a on pierwszy. Oskar pokazuje jazdę parą. Czasem jednak trzeba gazu ująć i poczekać za kolegą, a nie tylko za metą spojrzeć na kolegę – zauważał Kevin Fajfer.
Młody zawodnik Startu Gniezno wspiera nasze licytacje świąteczne dla Damiana Julkowskiego. TUTAJ możecie licytować koszulkę Kevina!

Powinniśmy zainteresować się jakimś tematem? Daj znać na redakcja@sportzpazurem.pl lub telefonicznie 696 188 438!
Koniecznie polub nas na Facebooku: