“Mogło być różnie”. Tak skomentował triumf KS-u

Zainteresował Cię ten materiał? Udostępnij go na Facebooku!

Futsaliści Grinbud KS-u Gniezno po dużych emocjach, zwłaszcza w drugiej połowie meczu dość szczęśliwie pokonali w sobotę, 20 stycznia w Hali Widowiskowo-Sportowej im. Mieczysława Łopatki przy ul. Sportowej 3 zespół KKF Automobile Torino Konin rewanżując się drużynie z Konina za porażkę w pierwszej rundzie.

TO NIC NIE KOSZTUJE. Dołącz do naszego kanału nadawczego na Facebooku i bądź na bieżąco >>> TUTAJ <<<

Po dużych emocjach futsaliści Grinbud KS-u Gniezno pokonali KKF Automobile Torino Konin 5:4 (1:2). W pierwszej połowie kibice zgromadzeni w Hali Widowiskowo-Sportowej im. Mieczysława Łopatki oglądali trzy gole- z czego dwa zdobyli gracze KKF-u (ich autorami byli w 2’ Krzysztof Budziński i w 18’ po samobójczym trafieniu Dawid Dymek), a jedną futsaliści z Gniezna (2’Zbigniew Barańczyk). Należy dodać, że tę drugą bramkę gnieźnianie stracili po rzucie wolnym po wcześniejszej interwencji ręką poza polem karnym Dawida Kasprzyka, który za swój „wyczyn” obejrzał czerwony kartonik.

W drugiej połowie kibice przeżyli prawdziwą „huśtawkę” nastrojów, bo najpierw cztery bramki zdobyli gracze Grinbud KS-u (26’ Krystian Andrzejczak-samobójcze trafienie, 27’ Ljubomir Kołomyjczuk, 30’Paweł Kaźmierczak oraz 31’ Paweł Kadłubowicz), by w końcowych minutach znów doprowadzić do sporych emocji, gdy dla koninian trafiali Mateusz Mroziński (35’), oraz Przemysław Skibiszewski.

-Było bardzo nerwowo do końca. Ten mecz nie zaczął się tak, jak chcieliśmy.  Druga minuta i straciliśmy bramkę. Szybko wróciliśmy i potem nerwówka-praktycznie do samej końcówki pierwszej połowy. Czerwona kartka dla nas po wyjściu naszego bramkarza. Potem musiałem go zastąpić. Wszedłem w biegu, trochę niepewny i straciliśmy bramkę ze stałego fragmentu gry. Następnie wchodzimy w drugą połowę, gramy i cały czas a to w jedną, a to w drugą wymiana ciosów. Odskoczyliśmy w pewnym momencie na trzy bramki, ale trochę lekceważąca nasza postawa doprowadziła do jednobramkowej różnicy, no i do samego końca mogło być różnie.-powiedział po meczu bramkarz Grinbud KS-u Gniezno, Dawid Dymek.

Pomimo wielu ataków i prób koninian ostatecznie jednak Grinbud KS Gniezno wygrał z KKF-em Automobile Torino Konin 5:4 (1:2). Kolejny mecz ligowy gnieźnianie rozegrają na wyjeździe w niedzielę, 28 stycznia godz. 13:30, a ich rywalem będzie Wenecja Pułtusk.

Ostatnia aktualizacja artykułu: 20 stycznia 2024 o godz. 21:35:39


Powinniśmy zainteresować się jakimś tematem? Daj znać na redakcja@sportzpazurem.pl lub telefonicznie 696 188 438!

Koniecznie polub nas na Facebooku: