To byłaby katastrofa dla Startu Gniezno

Aforti Start Gniezno przed kolejnym wyzwaniem. Wydaje się, że ROW Rybnik w poniedziałek może mocno się postawić. Śmiem jednak twierdzić, że łatwiejszego spotkania czerwono-czarni już w sezonie 2022 mieć nie będą.

Wybrzeże Gdańsk, Start Gniezno i ROW Rybnik – aktualnie te trzy zespoły mają najgorszą sytuację w tabeli eWinner 1. ligi. Ostatnie miejsce zajmują gdańszczanie, jednak Start ma nad nimi tylko punkt przewagi. Czerwono-czarni mają zatem nóż na gardle.

W poniedziałek z ROW-em Rybnik wręcz muszą wygrać. Każdy inny rezultat oznaczać będzie coraz poważniejsze drżenie o pozostanie w gronie pierwszoligowców na kolejny rok. Oczywiście w grę wchodzi raczej tylko wygrana za dwa punkty, bo mocno wątpliwe, że Start nagle rozwali ROW 60:30.

ROW wygodnym rywalem nie jest. Klindt, Pieszczek, ale i Zengota czy Lyager mogą napsuć gnieźnianom sporo krwi. Wydaje się jednak, że łatwiejszych meczów Start już w tym sezonie mieć nie będzie. Na horyzoncie przecież wyjazd do Landshut, mecz u siebie z Wybrzeżem, rewanż w Krośnie, wyjazdowy bój o punkty w Łodzi i jeszcze Falubaz u siebie. Będzie ciężko.

Gdzie tutaj szukać punktów? Na pewno w pierwszej kolejności w starciach z ROW-em i Wybrzeżem. Tyle tylko, że to drugie spotkanie może być o wiele trudniejsze niż w Gdańsku. Wówczas przecież nadmorska drużyna nie miała w swoich szeregach Timo Lahtiego. Fin może wykorzystać znajomość gnieźnieńskiego toru i dobitnie pokazać Startowi, jak wiele stracił. Jeżeli do tego dołożymy Adriana Gałę, Jakuba Jamroga i nieobliczalnego Rasmusa Jensena, to wychodzi na to, że szykuje się trudna przeprawa.

O korzystny wynik powalczyć można też w Łodzi, ale i przecież w Landshut czy podczas domowego starcia z Falubazem. Tak naprawdę nadal wszystko w motocyklach i głowach zawodników Startu. W pierwszej kolejności trzeba się jednak skupić na konfrontacji z ROW-em. Jeśli tutaj czerwono-czarni nie zanotują wygranej, to będzie katastrofa.

Ostatnia aktualizacja artykułu: 19 czerwca 2022 o godz. 10:48:42