Pazurem po torze. Na wygraną nie liczyłem, ale wygląda to nędznie

Ostatnia aktualizacja: 4 czerwca 2022
Zainteresował Cię ten materiał? Udostępnij go na Facebooku!

Aforti Start Gniezno znów musiał przełknąć gorycz porażki. To dla mnie żadne zaskoczenie, bo Abramczyk Polonia Bydgoszcz była faworytem sobotniego spotkania. Bardziej kibiców pewnie martwią okoliczności kolejnej przegranej czerwono-czarnych.

Atut domowej nawierzchni? To sformułowanie w tym sezonie jest Startowi totalnie obce. Gdyby czerwono-czarni mieli taki atut, to nie wyglądałoby to tak, jak wygląda. Mieliśmy kolejny dowód na to, że goście czuli się na gnieźnieńskim torze jak ryby w wodzie (z małymi wyjątkami). A tymczasem część czerwono-czarnych ponownie bardzo mocno się męczyła.

Michael Jepsen Jensen był cieniem zawodnika sprzed lat. Szymon Szlauderbach znów nie mógł złapać wiatru w żagle, a Ernest Koza zaliczył rollercoaster. Tak można by wymieniać, ale fakt jest taki, że Start znajduje się w coraz gorszej sytuacji. Pozycja “czerwonej latarni” ligowej tabeli zbliża się nieubłaganie. Jak tak dalej pójdzie, to spadek zajrzy głęboko w oczy.

Tak naprawdę wielkimi krokami zbliża się mecz o sześć punktów. Chodzi oczywiście o starcie z ROW-em Rybnik. Trzeba stanąć na głowie, by je wygrać. Tylko czy Start jest w stanie wypracować taki tor, który choć w jakimś stopniu zaskoczy rywala i będzie niósł czerwono-czarnych po zwycięstwo? Dotychczasowe obrazki nie pozwalają myśleć, że tak właśnie się stanie.

Nie ma co ukrywać, że Aforti Start Gniezno znajduje się w sporym dołku. Wygląda to bardzo nędznie. Zespół musi się zebrać i szczerze porozmawiać, by ten sezon jeszcze choć w jakimś stopniu obronić. Niedawno typowałem, że czerwono-czarni mogą zakończyć rundę zasadniczą na szóstym miejscu i nadal uważam, że ten scenariusz może się ziścić, ale tu w końcu trzeba się obudzić. Porządnie obudzić.

Bo jedno domowe zwycięstwo przez połowę sezonu to coś, co jest wielce wstydliwą kwestią. W sobotę już drugą ligą przy W25 zapachniało. Nawet gnieźnieńska polewaczka odmówiła posłuszeństwa i trzeba było sięgać po wsparcie z Rawicza. Cóż, jak się sypie, to się sypie.

A na koniec taka dygresja. Zauważyliście, od czyjego odejścia mamy w Gnieźnie taki “zjazd”? Podkreślę, że tutaj nie chodzi o opinie, ale o fakty…

Ostatnia aktualizacja artykułu: 4 czerwca 2022 o godz. 20:32:11


Powinniśmy zainteresować się jakimś tematem? Daj znać na redakcja@sportzpazurem.pl lub telefonicznie 696 188 438!

Koniecznie polub nas na Facebooku: