Oskar Fajfer w Gdańsku pojechał perfekcyjnie, ale na olbrzymie słowa uznania zasłużył nie tylko on. Furorę robił Szymon Szluaderbach. Wychowanek Unii Leszno był groźny dla wszystkich rywali. To bezsprzecznie jeden z ojców sukcesu.
TO NIC NIE KOSZTUJE. Dołącz do naszego kanału nadawczego na Facebooku i bądź na bieżąco >>> TUTAJ <<<
Po meczu Szlauderbach udzielił wywiadu portalowi WP SportoweFakty, podczas którego nie ukrywał radości.
– Jestem zadowolony ze swojej jazdy, ale przede wszystkim z faktu, że wygraliśmy w Gdańsku. Tor przypasował mi od samego początku. Było bardzo dobrze, natomiast nie popadamy w hurraoptymizm. Sezon jest długi i pracujemy dalej, bo czeka nas jeszcze mnóstwo ważnych meczów – podkreślił Szlauderbach.
Okazuje się, że do tej pory gdański owal nie kojarzył mu się zbyt dobrze. Teraz będzie już inaczej – niedziela wszystko zmieniła.
– Byłem tu parę razy przy okazji zawodów młodzieżowych i powiem szczerze, że nigdy nie jechałem do Gdańska z uśmiechem na twarzy. Ten tor nie należał do moich ulubionych, ale po dzisiejszym meczu stwierdzam, że jednak go lubię – dodał z uśmiechem na twarzy.
Ostatnia aktualizacja artykułu: 24 kwietnia 2022 o godz. 19:20:31
Powinniśmy zainteresować się jakimś tematem? Daj znać na redakcja@sportzpazurem.pl lub telefonicznie 696 188 438!
Koniecznie polub nas na Facebooku:
Zobacz, jak oceniliśmy zawodników Startu po meczu z Unią Tarnów. KLIKNIJ TUTAJ >>>.
Najnowsze informacje żużlowe znajdziesz TUTAJ >>>.