Ekipa Orła Łódź totalnie niespodziewanie dała solidną lekcję speedwaya zespołowi Aforti Startu Gniezno (55:35). Co po niedzielnym meczu powiedział Michał Widera, jeden z trenerów łódzkiego zespołu?
TO NIC NIE KOSZTUJE. Dołącz do naszego kanału nadawczego na Facebooku i bądź na bieżąco >>> TUTAJ <<<
– Wbrew pozorom to nie był łatwy mecz. Żadne pierwsze spotkanie nie może nim być, gdyż nie do końca znamy formę drużyny. Również pod względem mentalnym był to ciężki pojedynek. Okazało się, że systematyka przygotowań Adama Skórnickiego się sprawdziła. Dedykujemy ten mecz właśnie jemu. Zwycięstwo było wyraźne, wygrywaliśmy starty spod taśmy. To na pewno cieszy – przekazał w rozmowie z oficjalną stroną internetową Orła.
W zespole Orła tak naprawdę nie było słabych punktów. To pozwoliło łodzianom na bardzo pokaźny triumf.
– Kumulacja wywalczonych punktów pokazała, że byliśmy monolitem. W drużynie nie było słabych punktów. Na tym właśnie chcemy opierać naszą siłę. Jeśli któryś z zawodników będzie w słabszej dyspozycji, drugi ma uzupełnić lukę. Na razie jest dobrze, ale nie chwalmy dnia przed zachodem słońca. To był dopiero pierwszy mecz, a nas czeka ciężki sezon – podsumował Michał Widera.
Ostatnia aktualizacja artykułu: 20 kwietnia 2022 o godz. 13:34:28
Powinniśmy zainteresować się jakimś tematem? Daj znać na redakcja@sportzpazurem.pl lub telefonicznie 696 188 438!
Koniecznie polub nas na Facebooku: