Aforti Start Gniezno przegrał z Abramczyk Polonią Bydgoszcz 44:46, a jednym ze słabszych zawodników w talii Rafaela Wojciechowskiego był Mirosław Jabłoński. Pokonał on tylko Nikodema Bartocha i ukończył zawody z dorobkiem jednego punktu w dwóch startach.
--> Lubisz czytać nasze teksty? Dodaj nam energii do dalszego działania (KLIKNIJ TUTAJ)!
Pod koniec zawodów Jabłoński pojawił się przed kamerami nSport+. Co powiedział o swojej dyspozycji
– Mogę mówić na ten moment za siebie, jeszcze nie rozmawialiśmy razem. W pierwszym biegu byłem po prostu słaby. W drugim troszeczkę lepszy, ale to nie starcza. Kombinujemy, robimy, co możemy, ale to bydgoszczanie czasami jeżdżą między nami jak między pachołkami – zaznaczał Jabłoński.
Ten mecz był ważny w kontekście walki o play-offy. Czy wobec tego Jabłoński odczuwał dodatkową presję?
– Nie czułem jakiejś dodatkowej presji. Przygotowałem się do tego meczu najlepiej, jak potrafiłem, ale dzisiaj jest niestety klapa w moim wykonaniu – podkreślił w nSport+.
Ostatnia aktualizacja artykułu: 20 czerwca 2021 o godz. 19:13:28
Powinniśmy zainteresować się jakimś tematem? Daj znać na redakcja@sportzpazurem.pl lub telefonicznie 696 188 438!
Koniecznie polub nas na Facebooku: