Szymon Karolczyk ma na swoim koncie trzecie zwycięstwo w zawodowym MMA. Reprezentant Ankos MMA i MMA Witkowo zrehabilitował się zatem za niepowodzenie w starciu z Adrianem Kępą na poprzedniej gali Armia Fight Night.
--> Lubisz czytać nasze teksty? Dodaj nam energii do dalszego działania (KLIKNIJ TUTAJ)!
W starciu z Kamilem Czyżewskim Szymon Karolczyk miał zarówno lepsze, jak i słabsze momenty. Na początku, zgodnie z planem, kopał przeciwnika w lewe kolano.
– Po tej akcji chciałem lecieć superman punchem i high kickiem i miało się skończyć – mówił w rozmowie z Mateuszem Borkiem w TVP Sport. Popularny dziennikarz zauważał, że były trzy próby “supermana”. – Tak, ale niestety, nie pociągnąłem lewej nogi, a różnie mogło się to skończyć – dodał Karolczyk.
– Cieszę się, że wygrałem. W drugiej rundzie było trochę za dużo niepotrzebnej bijatyki. Mogłem to inaczej rozegrać – zejść w nogi i uspokoić tę walkę – analizował zawodnik MMA Witkowo i Ankos MMA.
Przed ostatnią rundą był bardzo zmobilizowany. – W trzeciej rundzie wiedziałem już, że jest 1-1. Musiałem więc dać z siebie wszystko. Myślę, że pokazałem w miarę duży charakter. Już brakło tlenu. Przeciwnik tak bardzo mnie wymęczył, że w trzeciej rundzie już poszedłem na charakterze – przyznał.
– Byłem faworytem tej walki, ale miałem małą presję, że muszę tę walkę wygrać, ponieważ ostatnio nie poszło po mojej myśli – dodawał później.
Karolczyk wygrał jednogłośnie na punkty. To jego trzeci triumf w karierze zawodowej. Na koncie ma też jedną porażkę.
Ostatnia aktualizacja artykułu: 9 maja 2021 o godz. 08:27:08
Powinniśmy zainteresować się jakimś tematem? Daj znać na redakcja@sportzpazurem.pl lub telefonicznie 696 188 438!
Koniecznie polub nas na Facebooku: