Koronawirus uderzył w GOSiR. “Jest bardzo trudno”

Zainteresował Cię ten materiał? Udostępnij go na Facebooku!

Praktycznie każdy w mniejszym lub większym stopniu odczuwa pandemię koronawirusa. COVID-19 uderzył też w Gnieźnieński Ośrodek Sportu i Rekreacji, czego podczas środowej rozmowy w Pitbike Września Storage #SGLive nie ukrywał wicedyrektor GOSiR-u Marek Lisiecki.

--> Lubisz czytać nasze teksty? Dodaj nam energii do dalszego działania (KLIKNIJ TUTAJ)!

Koniec z końcem musimy jakoś wiązać, ale jest bardzo trudno. Dziwne są dla mnie obostrzenia polegające na zamykaniu basenów. Są tam sterylne warunki pod względem wody. Tam cały czas jest dodawana chemia, by woda była czysta. Badania pokazują, że na basenie nie ma zakażeń – spostrzega Marek Lisiecki.

Zamknięcie basenów oczywiście doprowadziło do strat. – Nie mogą trenować szkoły, które często korzystają z naszych obiektów sportowych. W nowej hali nie możemy organizować żadnych imprez. Mieliśmy tam przecież sporo imprez komercyjnych – koncerty czy targi. Po raz drugi nie odbyły się targi firmy PHUP Gniezno. Nie było też wielu imprez, które miały mieć miejsce. To są spore straty – dodaje wicedyrektor GOSiR-u.

Nowa hala cały czas żyła. To były imprezy w piątek, sobotę i czasami niedzielę. Weekendowo pracowaliśmy praktycznie 24h na dobę. Jedno zwijaliśmy, a drugie rozstawialiśmy. To pozwoliło nam uzyskać jakieś przychody. Teraz tylko kluby trenują i grają mecze. Są duże straty. Trzeba przetrwać ten okres. Widać tę trzecią walę, ale miejmy nadzieję, że do końca czerwca się to skończy i od września będziemy działać normalnie – ruszą szkoły i firmy eventowe, o ile one wytrzymają tę sytuację bez przychodów – podsumowuje Lisiecki.

Ostatnia aktualizacja artykułu: 4 marca 2021 o godz. 19:41:36


Powinniśmy zainteresować się jakimś tematem? Daj znać na redakcja@sportzpazurem.pl lub telefonicznie 696 188 438!

Koniecznie polub nas na Facebooku: