Antonio Lindbaeck skończył z żużlem i już absolutnie nie zamierza wracać do tej dyscypliny. Ostatnio Szwed udzielił wywiadu portalowi WP SportoweFakty, podczas którego nie zabrakło wątku gnieźnieńskiego.
TO NIC NIE KOSZTUJE. Dołącz do naszego kanału nadawczego na Facebooku i bądź na bieżąco >>> TUTAJ <<<
Linbaeck został zapytany o to, czy to prawda, że kiedyś wygrał bieg i pobił rekord toru w Gnieźnie, bo do jego kasku wleciała osa. Skandynaw to potwierdził.
Tak! To było w Gnieźnie. Byłem na drugim okrążeniu i ta pieprz… osa dostała się do kasku. Pędziłem wtedy do mety jak szalony. Musiałem też mocno zaciskać zęby. Chyba dlatego byłem tak szybki i wykręciłem rekord toru. To pewnie jeden z najzabawniejszych momentów w mojej karierze, ale takich było sporo.
przyznał Szwed.
Więcej na ten temat przeczytacie poniżej:
Powinniśmy zainteresować się jakimś tematem? Daj znać na redakcja@sportzpazurem.pl lub telefonicznie 696 188 438!
Koniecznie polub nas na Facebooku: