Damian Stalkowski na rozdrożu. Nie wie, co robić

Zainteresował Cię ten materiał? Udostępnij go na Facebooku!

Damian Stalkowski skończył wiek juniora i nie związał się kontraktem z prawdziwego zdarzenia z żadnym z klubów. Podpisał jedynie umowę “warszawską” ze Startem Gniezno i tak naprawdę totalnie nie wiadomo, jaka przyszłość go czeka.

TO NIC NIE KOSZTUJE. Dołącz do naszego kanału nadawczego na Facebooku i bądź na bieżąco >>> TUTAJ <<<

O Damianie Stalkowskim rozmawialiśmy z menedżerem Startu Rafaelem Wojciechowskim w magazynie pitgang.pl #SGLive.

Jeżeli chodzi o Damiana Stalkowskiego, to myślę, że na razie będziemy pracować nad pomysłem na niego. Chciałbym, żeby znalazł jakiś klub i dalej się rozwijał. Być może będzie mógł z nami trenować od początku sezonu. On musi się zresztą ostatecznie określić, czego chce i czy chce kontynuować swoją przygodę z żużlem, czy będzie chciał ją zakończyć. Na razie nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, ale zostawiliśmy mu furtkę. Był z nami tyle lat, osobiście też jestem z nim związany, troszkę nawet sentymentalnie. Chciałem więc dać mu tę szansę, by mógł spokojnie przemyśleć przez okres przygotowawczy, co chce dalej w życiu robić

przyznał Wojciechowski.

Od jakiegoś czasu słyszymy, że Stalkowski rozważa zakończenie kariery. Kiedy w połowie października staraliśmy się z nim porozmawiać, odparł tylko tyle, że “ciężko znaleźć odpowiedź” na pytania o przyszłość. To, że “Stalki” myślał o odwieszeniu kevlaru na kołek potwierdził menedżer czerwono-czarnych.

Na pewno takie myśli chodzą mu po głowie, ale trzeba by o to pytać Damiana. Wiem, że nie określił się do końca. Sam nie wie, co ze sobą dalej robić. Myśli o tym, czy kontynuować przygodę sportową, czy zająć się czymś innym. Daliśmy mu czas na to, by jeszcze ten temat przemyślał i zdecydował. Jeżeli będzie chciał gdzieś podjąć rękawice, to będzie trzeba się odpowiednio przygotować. Wiem, że nie jest to łatwa decyzja, dlatego nie chcieliśmy zamykać mu drogi

zaznaczył opiekun czerwono-czarnych.

Wielu kibiców uważa, że Stalkowski z powodzeniem mógłby rywalizować w II lidze. Podobnego zdania jest Rafael Wojciechowski.

Uważam, że świetnie poradziłby sobie w drugiej lidze. Niestety jednak sport żużlowy jest drogim sportem i nie wszystkie kluby drugoligowe są w stanie zapewnić odpowiednie przygotowanie, przede wszystkim sprzętowe. Myślę, że Damian nie otrzymał dobrej propozycji, skoro nigdzie nie podpisał. Myślę, że jeszcze czeka. Gorąco polecam tego zawodnika, bo na pewno jest to zawodnik bardzo ambitny, który przy odpowiednim dosprzętowieniu i przygotowaniu kondycyjnym, będzie mógł – zwłaszcza na tej pozycji U24 – zdobywać wiele cennych punktów

podsumował menedżer Startu.

Ostatnia aktualizacja artykułu: 28 listopada 2020 o godz. 09:04:19


Powinniśmy zainteresować się jakimś tematem? Daj znać na redakcja@sportzpazurem.pl lub telefonicznie 696 188 438!

Koniecznie polub nas na Facebooku: