Zmiany u Woelberta. Stawia na nowe rozwiązania

Kevin Woelbert w tym sezonie będzie jednym z zawodników Startu Gniezno. Krótki wywiad z niemieckim żużlowcem przeprowadził Tymoteusz Tanaś.

Niedzielny sparing został odwołany, bo goście odmówili jazdy. Czy twoim zdaniem tor nadawał się do bezpiecznej rywalizacji?

– Deszcz sprawił, że tor był bardzo miękki. Służby techniczne wykonały bardzo dobrą robotę – robiono, co tylko można. Nasz zespół był gotowy do startu. Niestety, Wybrzeże Gdańsk nie czuło się na siłach, by konkurować, czego wszyscy bardzo żałujemy. Właśnie dlatego mecz musiał zostać odwołany. Później nasza drużyna przejechała dla fanów kilka okrążeń i pokazała, co można zrobić.

W niedzielę do Gniezna przyjeżdża Unia Tarnów. Czy wszystko jest już przygotowane na tip-top?

– Jestem gotowy do jazdy. Na wiosnę przetestowałem kilka rzeczy i czuję się bardzo dobrze przygotowany. W sobotę czekają mnie kolejne zmagania o Drużynowe Mistrzostwo Europy. To powinno być zwieńczenie moich przygotowań do sezonu w Polsce.

Po 16 latach znów założysz kevlar Startu. Jak się z tym czujesz?

– Mam bardzo dobre wspomnienia związane z Gnieznem. Gdy ścigałem się tu wcześniej, notowaliśmy bardzo dobre wyniki i awansowaliśmy do wyższej ligi. Mam nadzieję, że to taki dobry znak i podobny rezultat wywalczymy w tym roku.

Jakim sprzętem będziesz dysponować?

– Na ten sezon przygotowałem cztery motocykle. Uporządkowałem kilka rzeczy i wybrałem nowe rozwiązania w kontekście silników. Jestem pewny, że to właściwy i skuteczny sposób.

Jesteś zwolennikiem tak szybkiego rozpoczynania sezonu, czy wolałbyś poczekać?

– Marzec zawsze jest bardzo trudnym miesiącem. Często przekłada się mecze ze względu na pogodę. Myślę, że lepiej rozpocząć sparingi pod koniec marca, a następnie zainaugurować ligę w połowie kwietnia.

Ostatnia aktualizacja artykułu: 26 marca 2024 o godz. 08:59:31