Z bardzo ciekawym pytaniem podczas magazynu “Prawda Żużla” na kanale “Zakręceni W Lewo” zmierzył się prezes Startu Gniezno Paweł Siwiński. Jeden ze słuchaczy postanowił zapytać, co by się stało, gdyby Miasto przestało wspierać klub.
TO NIC NIE KOSZTUJE. Dołącz do naszego kanału nadawczego na Facebooku i bądź na bieżąco >>> TUTAJ <<<
W odpowiedzi prezes czerwono-czarnych zauważał choćby, że sam stadion żużlowy jest własnością Miasta, co sprawia, że właśnie samorząd odpowiada za realizację różnych prac modernizacyjnych. Jest jednak też kwestia dotacji dla Startu.
Słuchacz dopytywał, co będzie “jak miasto przestanie inwestować?”. Prezes Paweł Siwiński odpowiedział jednoznacznie.
No to niestety klubu nie będzie. Żaden klub sportowy w Polsce nie jest w stanie wytrzymać inwestycji na poziomie np. Ostrowa, który wszedł do ekstraligi. Miasto wyłożyło ogromne pieniądze, by dostosować infrastrukturę stadionu do wymogów ekstraligowych. Niestety, takie są realia, że koszty eksploatacji stadionu są tak duże, że żadnego polskiego klubu żużlowego nie jest stać na to, by bez pomocy samorządu był w stanie się utrzymać
podkreślił działacz.
Decyzja o braku wsparcia miasta – jak wynika z wypowiedzi prezesa Startu – mogłaby zabić zatem gnieźnieński żużel. Podobnie zresztą mogłoby być w wielu innych przypadkach, co pokazuje, że polski sport jest mocno uzależniony od samorządowych ruchów.
Ostatnia aktualizacja artykułu: 16 maja 2023 o godz. 07:08:40
Powinniśmy zainteresować się jakimś tematem? Daj znać na redakcja@sportzpazurem.pl lub telefonicznie 696 188 438!
Koniecznie polub nas na Facebooku: