Śmiało można stwierdzić, że środowy mecz Galiczanki Lwów z MKS PR URBIS Gniezno miał dwa oblicza. W pierwszej partii lepiej spisały się przyjezdne, triumfując 14:11. Po przerwie jednak skuteczniejsze były gospodynie, dzięki czemu ostatecznie wygrały 33:25.
TO NIC NIE KOSZTUJE. Dołącz do naszego kanału nadawczego na Facebooku i bądź na bieżąco >>> TUTAJ <<<
Po spotkaniu trener Galiczanki Witalij Andronow spostrzegł, że jego drużyna zmagała się z pewnymi problemami. – Nasz proces treningowy był odrobinę zaburzony – powiedział, cytowany w pomeczowej informacji prasowej.
– Część dziewczyn choruje, osiem zawodniczek brało udział w meczu kadry narodowej Ukrainy. Przygotowania do meczu z Gnieznem wyglądały więc nieco inaczej. Do tego dołączyło zmęczenie i drobne kontuzje, a także stres spowodowany pierwszym meczem domowym w Markach. Dlatego pierwsza połowa była dla nas trudniejsza. Na szczęście udało się ustabilizować grę w drugiej odsłonie i wygraliśmy ten mecz – dodał.
Ostatnia aktualizacja artykułu: 6 października 2022 o godz. 12:42:47
Powinniśmy zainteresować się jakimś tematem? Daj znać na redakcja@sportzpazurem.pl lub telefonicznie 696 188 438!
Koniecznie polub nas na Facebooku: