Grał, choć kontuzja dokuczała. Teraz oddał się w ręce fizjoterapeuty [WYWIAD]

Zainteresował Cię ten materiał? Udostępnij go na Facebooku!

Z koszykarzem drużyny Sklep Polski MKK Gniezno, Michałem Szydłowskim na temat podsumowania minionego sezonu ligowego, przygotowań do nowych rozgrywek, planów na przyszłość oraz gotowości MKK do walki o pierwszą ligę rozmawia Łukasz Wojciechowski-Gądek.

--> Lubisz czytać nasze teksty? Dodaj nam energii do dalszego działania (KLIKNIJ TUTAJ)!

Minęło już trochę czasu odkąd zakończyliście sezon ligowy. Jak byś tak na spokojnie go podsumował? Była szansa powalczyć o coś więcej, czy jednak ta Polonia Bytom – obecny pierwszoligowiec – była poza zasięgiem?

To był bardzo udany sezon. Zajęliśmy najlepsze w historii klubu 4. miejsce z bilansem 18 zwycięstw i tylko 8 porażek. Play-offy to już kwintesencja tego sportu, gra w serii, gdzie liczy się doświadczenie zawodników, szerokość składu, predyspozycja dnia oraz realizacja założeń taktycznych. Polonia Bytom to był bardzo dobry zespół, oparty o kilku zawodników z doświadczeniem gry w ekstraklasie i 1 lidze. Mimo wielu argumentów przemawiających za tą drużyną, przy odrobienie szczęścia mogliśmy nawiązać walkę i pokusić się o zwycięstwa, czego dowodem są wyrównana pierwsza połowa w Bytomiu i w meczu u nas, gdzie do odrobienia mieliśmy 3 i 1 pkt.

Kibice powoli zaczynają śledzić jak będzie wyglądał nowy sezon ligowy. Czy wiadomo już czy zostaniesz w MKK?

Mogę zdradzić kibicom, że z ogromną radością będę w najbliższym sezonie reprezentował MKK. Będzie to już mój 7 sezon w Pierwszej Stolicy Polski.

Jak wyglądają twoje przygotowania do nowego sezonu ligowego? Nad czym obecnie pracujesz?

Okres po sezonie poświęciłem na regenerację kontuzji pleców, która mi dokuczała w drugiej połowie rozgrywek. Z uwagi na znaczące absencje w drużynie i kluczowy moment sezonu nie mogłem pozwolić sobie na 2/3 tygodnie przerwy na wyleczenie dolegliwości. Przez ostatnie 5 tygodni intensywnie pracowałem z fizjoterapeutą nad wzmocnieniem obszarów ciała, które mi dokuczały. Dodatkowo moim kluczem do utrzymania dobrej formy na nadchodzący sezon jest regularny kontakt z koszykówką poprzez udział w streetballach, turniejach np. Broken Ball w Iławie i grach towarzyskich na sali z kolegami.

Czy według ciebie Gniezno kibicowsko i sportowo jest już gotowe na grę w Suzuki 1. Lidze? Czy patrząc na ruchy transferowe waszych rywali jest na to szansa?

Najbliższy sezon jest bardzo trudny dla koszykówki, szczególnie na poziomie 2. ligi. Wiem, że wiele klubów z uwagi na brak wystarczających środków nie przystąpi do rozgrywek. Jednocześnie są zespoły, które mocno się zbroją, pozyskując bardzo dobrych zawodników z wyższych lig i mają jasno postawiony cel – awans do 1. ligi.
Jestem przekonany, że kibicowsko Gniezno jest głodne basketu na wyższym poziomie, a czy MKK będzie miało potencjał na walkę o najwyższe cele rozgrywek i będzie mogło wywalczyć awans, pokaże najbliższy sezon. Wierze, że nasz kolektyw i fakt, że od wielu lat trzon zespołu się nie zmienia buduje nasz handicap przed następnym sezonem.

Ostatnia aktualizacja artykułu: 2 sierpnia 2022 o godz. 18:09:04


Powinniśmy zainteresować się jakimś tematem? Daj znać na redakcja@sportzpazurem.pl lub telefonicznie 696 188 438!

Koniecznie polub nas na Facebooku: