Koszmarnie wypadła ekipa Aforti Startu Gniezno podczas meczu z Cellfast Wilkami Krosno. Czerwono-czarni przegrali aż 29:61. Po tym spotkaniu rozmawialiśmy krótko z menedżerem Błażejem Skrzeszewskim.
TO NIC NIE KOSZTUJE. Dołącz do naszego kanału nadawczego na Facebooku i bądź na bieżąco >>> TUTAJ <<<
Taka porażka boli wszystkich kibiców Startu, boli też menedżera czerwono-czarnych. – Jak to w sporcie, oczywiście, że mnie boli, strasznie mnie boli. Zawodnicy pojechali dzisiaj słaby mecz. Będziemy przygotowywać się do następnego i tyle w temacie – powiedział krótko po spotkaniu Błażej Skrzeszewski.
Jaki jest plan, by było lepiej i podobne wpadki się nie zdarzały? – Trzeba przemyśleć pewne rzeczy i zobaczymy, co z tego wyjdzie – odparł krótko Skrzeszewski.
Gołym okiem można było zaobserwować, że tor wyglądał inaczej niż podczas spotkania z Landshut Devils. Co na to opiekun czerwono-czarnych?
– Tor był taki sam, jak na niedzielnym treningu. Tor był równy dla wszystkich, wygrała lepsza drużyna i tyle. Nie mam nic więcej do powiedzenia, panie redaktorze – uciął Błażej Skrzeszewski.
Ostatnia aktualizacja artykułu: 24 maja 2022 o godz. 08:44:06
Powinniśmy zainteresować się jakimś tematem? Daj znać na redakcja@sportzpazurem.pl lub telefonicznie 696 188 438!
Koniecznie polub nas na Facebooku:
Zobacz, jak oceniliśmy zawodników Startu po meczu z Unią Tarnów. KLIKNIJ TUTAJ >>>.
Najnowsze informacje żużlowe znajdziesz TUTAJ >>>.