Pazurem po torze. Nie pochwalić, tylko obrzucić błotem. Czapla zamyka usta

Zainteresował Cię ten materiał? Udostępnij go na Facebooku!

Tak sobie myślę, że Mikołaj Czapla powoli zamyka usta hejeterom. W niedzielę pojechał całkiem fajnie, drugą połowę V rundy DMPJ w Gnieźnie też miał pozytywną. Krytykanci przycichli. Nie piszą nic, bo są za mali, by okazać wsparcie młodemu zawodnikowi. Bo są za mali, by pochwalić.

TO NIC NIE KOSZTUJE. Dołącz do naszego kanału nadawczego na Facebooku i bądź na bieżąco >>> TUTAJ <<<

Pamiętacie, jak o Madsa Hansena biła się praktycznie cała pierwsza liga, w tym również Aforti Start Gniezno? W niedzielnych zawodach Mikołaj Czapla pokazał mu plecy. Ten sam junior potrafił też fajnie pojechać m.in. w Rybniku, gdzie prawie dowiózł z Marcelem Studzińskim 5:1. Pokazał się też z niezłej strony w trakcie V rundy DMPJ.

Ile hejtu wylało się do tej pory na tego młodego człowieka? Nie jestem w stanie tego zsumować. Jeżeli miałbym wziąć pod uwagę ranking przedstawicieli Startu Gniezno obrzucanych błotem przez kibiców, to na pewno Czapla znalazłby się w pierwszej piątce, a może i trójce. Czy na to zasłużył? Powątpiewam.

Ludzie, zejdźcie na ziemię. Oczekujecie Bóg wie czego od gościa, który… “co chwilę” ma innego trenera! Serio tego nie widzicie? Czy wy bylibyście się w stanie prawidłowo rozwinąć, gdybyście mieli ciągle innego nauczyciela, innego mentora i każdy być może podpowiadałby inaczej, jeden miał większy dryg, inny mniejszy? No odpowiedzcie sobie sami, zgodnie z własnym sumieniem.

Bardzo cenię pana Tomasza Fajfera. Jego wypowiedzi są szczere, nie ucieka od trudnych pytań. I myślę, że ta miejscowa legenda może być ważnym wsparciem dla Mikołaja. Że go poprowadzi tak, jak jeszcze nikt go nie poprowadził. Że razem z byłym żużlowcem Czapla w końcu nabierze wiatru w żagle. Ale by to się stało, to musi zazębić się szereg czynników.

A myślę, że w kontekście tego wszystkiego, co dzieje się wokół Mikołaja, tej solidnej dawki hejtu, przydałoby się też takie porządne wsparcie. Wiara w młodego zawodnika może przynieść naprawdę fenomenalne efekty. Nie wystarczy jednak tylko wiara najbliższych czy sztabu szkoleniowego. Potrzeba też Waszego wsparcia. Gołym okiem widać, że Mikołajowi momentami brakuje nie tyle umiejętności, co wiary w siebie.

Właśnie dlatego czasem warto się powstrzymać od kolejnego hejtu i stworzyć coś bardziej wartościowego. Coś, co może dodać skrzydeł, a nie je podciąć. Dlatego ja dziś jasno podkreślam, że trzymam kciuki za Mikołaja i wierzę, że jeszcze nieraz będzie zamykał usta wszystkim tym, którzy uporczywie w niego uderzali. Że te wszystkie ciosy, które w niego wymierzano, zamieni na coś pięknego!

Ostatnia aktualizacja artykułu: 16 maja 2022 o godz. 19:45:51


Powinniśmy zainteresować się jakimś tematem? Daj znać na redakcja@sportzpazurem.pl lub telefonicznie 696 188 438!

Koniecznie polub nas na Facebooku: