Podczas środowej rundy Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów na torze w Gnieźnie nie brakowało groźnych incydentów. Zaczęło się od kraksy Mikołaja Czapli, a później był jeszcze poważniejszy karambol z udziałem Kacpra Mateusza Grzelaka.
--> Lubisz czytać nasze teksty? Dodaj nam energii do dalszego działania (KLIKNIJ TUTAJ)!
Mikołaj Czapla upadł w pierwszym biegu. Po tej kraksie kontynuował zmagania. W piątej odsłonie dnia natomiast Kacpra Mateusza Grzelaka pociągnęło niemal w tym samym miejscu (na wyjściu z pierwszego łuku) i niestety nie opanował motocykla, doprowadzając do karambolu. Na tor upadł zawodnik Startu i Steven Goret.
Obydwaj opuścili tor w karetce. Choć formalnie byli zdolni do dalszej jazdy, to po tym zdarzeniu na owalu już się nie pojawili – oficjalną przyczyną były problemy sprzętowe.
Co wiadomo na temat stanu zdrowia Grzelaka?
– Prawdopodobnie jest tylko poobijany. Ze zdjęcia nie wyszło, że coś jest złamane. Musi jednak jeszcze pan doktor dobrze to obejrzeć – mówił nam na gorąco po zawodach Tomasz Fajfer, trener Startu.
Ostatnia aktualizacja artykułu: 11 maja 2022 o godz. 21:45:55
Powinniśmy zainteresować się jakimś tematem? Daj znać na redakcja@sportzpazurem.pl lub telefonicznie 696 188 438!
Koniecznie polub nas na Facebooku: