Mnóstwo emocji wywołał hit 25. kolejki Witkowskiej Ligi Halowej BIW Ubezpieczenia – Auto Handel Oleksiak Car Gwarant Service (6:1). W mediach społecznościowych pojawiło się sporo uwag dotyczących pracy sędziów. Postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się tej sprawie.
Spotkanie BIW Ubezpieczenia – Auto Handel Oleksiak Car Gwarant Service miało duży ciężar gatunkowy. Zmierzyły się drużyny z czołówki tabeli i już przed rozpoczęciem rywalizacji było jasne, że wynik może mieć bardzo duże znaczenie w kontekście walki o podium.
--> Lubisz czytać nasze teksty? Dodaj nam energii do dalszego działania (KLIKNIJ TUTAJ)!
Emocji było mnóstwo. Pojawiły się sygnały, że niestety atmosferę “podgrzewali” sędziowie, którzy podejmowali kontrowersyjne decyzje. Szerzej na ten temat wypowiedział się Dawid Oleksiak z ekipy Auto Handel Oleksiak Car Gwarant Service.
– Zacznijmy od tego, że ten mecz miał bardzo ważne znaczenie dla układu tabeli, jeśli chodzi o końcowe podium, do tego dochodzi, że to był hit kolejki, więc na trybunach zasiadł komplet. U nas, jak i u nich grali doświadczeni zawodnicy, więc sędziowie powinni pozwalać na więcej, a w tym meczu każdy bezpośredni kontakt kończył się gwizdkiem sędziego i przerwaniem gry. Parę kontrowersyjnych decyzji było, ponieważ zawodnik BIWu przeszkadzał w wykonaniu auto, ten go przesunął i dostali po żółtej. A jeśli chodzi o sytuację, która zabiła mecz na początku drugiej połowy, to nasz zawodnik wyprzedził ich gracza, bark w bark poszli, ten się wywalił i nasz zawodnik dostał za takie coś kolejną żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną za takie coś. Potem każdy już nie wytrzymał na tę decyzję i kolejną czerwoną otrzymał Kruczyński. Zresztą sędziowie też słuchali trybun i dzięki nim podejmowali decyzje, ponieważ my nie jesteśmy do końca lubianą drużyna. Niestety z takimi sędziami z niedzieli to nie da się grać, kiedy oni są głównymi gwiazdami na boisku. Także była sytuacja, że niby zawodnik BIWu dostał z łokcia i sędzia przerwał grę przy naszej akcji, ale jestem pewien, że nie dostał. Była też sytuacja, gdzie nasz zawodnik wszedł od tyłu i moim zdaniem powinien dostać czerwoną kartkę a dostał żółtą. Więc myślę, że ci sędziowie z niedzieli kompletnie zawiedli i nie znają przepisów. Nie ujmuje nic drużynie BIWu, bo byli lepsi, jednak my mamy jeździć na mecze i się denerwować przez takie sytuacje? Bez sensu. Wiadomo, to jest tylko zabawa. Z tymi sędziami, to też nie jest wina organizatorów, bo Hubert prosi o lepszych, a ten koniński związek przysyła takich „ogórków”. Zresztą pretensje mamy nie tylko my, ale też inni – zaznaczył Oleksiak.
Jednocześnie spostrzegł, że rywal był mocniejszy i dlatego wygrał, ale “sędziowie zniszczyli widowisko i zamiast hitu był kit”. Podkreślił też, że najbardziej boli to, że sędzia sięgnął po czerwoną kartkę po tym, jak zawodnicy walczyli bark w bark.
– To był kulminacyjny punkt meczu. W tym spotkaniu było więcej stania i gadania niż gry – podsumował.
O odniesienie się do tej sytuacji postanowiliśmy poprosić organizatora rozgrywek. Poniżej zamieszczamy oświadczenie Huberta Lisiaka.
“W odniesieniu do spotkania Auto-Handel Oleksiak Car Gwarant Service – BiW Ubezpieczenia, który został rozegrany 27 lutego w ramach XXV kolejki. Jako organizatorzy Witkowskiej Ligi Halowej wyrażamy ubolewanie w związku z pomeczowymi komentarzami i atmosferą, jaka wytworzyła się wokół starcia, które będzie miało bardzo duży wpływ na układ końcowego podium. Staram się zrozumieć rozgoryczenie poszczególnych zawodników i osób związanych z drużyną, która musiała uznać wyższość przeciwnika. Sam w przeszłości grałem przez lata w lokalnych rozgrywkach piłkarskich i doskonale wiem czym jest sportowa złość, ambicje i niezadowolenie związane z danymi decyzjami sędziowskimi. Jednocześnie jako organizatorzy zawsze zachowujemy bezstronność, co do pracy sędziów, będąc dalecy od oceniania ich decyzji – także w tym konkretnym meczu. Pomimo dość sporego doświadczenia organizacyjnego i typowo piłkarskiego, jako zarząd nie posiadamy kwalifikacji sędziowskich. Nie ukończyliśmy kursów, nie zdawaliśmy egzaminów, nie uzyskaliśmy na tyle szerokiej wiedzy, żeby teraz oceniać pracę danego sędziego czy rozstrzygnięcia w konkretnych sytuacjach. Szanujemy opinie, które pojawiły się po meczu, ale tylko pod warunkiem, że są poparte merytoryczną dyskusją, a nie pochopnym wypisaniem komentarzy pod wpływem emocji. Wszelkie sformułowania o charakterze obraźliwym mają negatywny wpływ na – moim skromnym zdaniem – dobry wizerunek WLH w piłkarskim środowisku w regionie. Wkładamy w to ogrom pracy i sił, często zaniedbując przy tym swoich bliskich. Dbałość o szczegóły jest dla nas niezwykle ważna. Szeroko rozumianym hejtem nie cofniemy już czasu, nie zmienimy danej decyzji.
W niedzielę skontaktował się ze mną sponsor zespołu Auto Handel Oleksiak Car Gwarant Service, nie mając pretensji bezpośrednio do zarządu, ale prosząc o zajęcie stanowiska w tej sprawie, wyjaśnienie pewnych kwestii przez zarząd. To samo uczynił ich wiodący zawodnik – Filip Kruczyński. Konwersacje przebiegały w kulturalnej atmosferze. Podejmujemy dialog w każdej sytuacji, od tego jesteśmy, taka jest nasza rola.
Jako organizator możemy tylko przeprosić osoby, których zdaniem, praca sędziów powinna być lepsza. Idąc dalej – od początku rozgrywek jesteśmy w stałym kontakcie z referentem KOZPN odpowiedzialnym za wyznaczanie sędziów na kolejki Witkowskiej Ligi Halowej. Zdaję sobie sprawę, że drużyny, co tydzień chciałby najlepszych możliwych sędziów, ale podkreślam – nie zawsze jest to możliwe. Arbitrzy, z którymi także jesteśmy w kontakcie i rozmawiamy, nie zawsze mogą przyjechać i sędziować witkowskie rozgrywki. W końcu mają swoje rodziny, obowiązki zawodowe, sędziowanie w innych miejscowościach, szkolenia, a nawet czas wolny. WLH nie jest pępkiem świata, dlatego tym bardziej rozumiem powody ich nieobecności. Nie może jeden, przyjeżdża kolejny, to proste. Bardzo cenimy sobie współpracę z sędziami na czele z referentem Grzegorzem Pawlakiem i mamy nadzieję, że tego typu sporne sytuacje nie wpłyną na nasze dalsze – bardzo dobre relacje w kontekście Witkowskiej Ligi Halowej. Podsumowując – apelujemy o rozwagę w wyrażaniu opinii i formułowania sądów, mając na uwadze rodzinną i przyjacielską więź społeczności WLH i atmosfery wokół całych rozgrywek.
Z piłkarskimi pozdrowieniami,
Hubert Lisiak – członek zarządu Witkowskiej Ligi Halowej”
Powinniśmy zainteresować się jakimś tematem? Daj znać na redakcja@sportzpazurem.pl lub telefonicznie 736 851 097!
Koniecznie polub nas na Facebooku: