O sporym pechu mogą mówić gnieźnieńscy zawodnicy capoeira WCF. W miniony weekend mieli zjawić się na mistrzostwach świata w Budapeszcie, jednak na przeszkodzie stanął poważny problem.
Krzysztof Moszyk, szef gnieźnieńskiej capoeiry, zdradził nam, że posypał się… transport (bus). W zawodach miał uczestniczyć nie tylko Moszyk.
--> Lubisz czytać nasze teksty? Dodaj nam energii do dalszego działania (KLIKNIJ TUTAJ)!
– Generalnie jestem załamany tym faktem, bo miało jechać jeszcze pięciu zawodników – podkreślił.
Gdyby zawodników było mniej, można by poratować się autem, ale tutaj sytuacja była wręcz patowa. Szkoda, bo na pewno udział w mistrzostwach świata to coś niezwykłego.
Powinniśmy zainteresować się jakimś tematem? Daj znać na redakcja@sportzpazurem.pl lub telefonicznie 736 851 097!
Koniecznie polub nas na Facebooku: