Młyny Stoisław z jasnym celem. “Inny wynik nie wchodzi w rachubę” [WYWIAD]

Zainteresował Cię ten materiał? Udostępnij go na Facebooku!

Już w niedzielę hitowo zapowiadający się mecz w ramach 1/16 finału PGNiG Pucharu Polski MKS PR URBIS Gniezno – Młyny Stoisław Koszalin (godz. 17:00). Przed tym pojedynkiem rozmawialiśmy z trenerem koszalinianek Waldemarem Szymańskim.

--> Lubisz czytać nasze teksty? Dodaj nam energii do dalszego działania (KLIKNIJ TUTAJ)!

Wiadomo, że w środę macie jeszcze spotkanie z Zagłębiem Lubin, ale pewnie już myślicie o tym meczu w Gnieźnie. Został przecież niespełna tydzień.

Waldemar Szymański, trener Młyny Stoisław Koszalin: Na pewno myślimy, ale wiadomo, że na razie priorytetem jest dla nas mecz z Zagłębiem. Na razie z zawodniczkami rozmawiamy zatem tylko o tym spotkaniu. O pucharze zaczniemy rozmawiać od czwartku. Już oczywiście wspominaliśmy, że mamy do rozegrania ten pojedynek, ale na razie koncentrujemy się na Zagłębiu.

Pan na pewno już przeprowadził analizę MKS PR URBIS Gniezno. Jakie odczucia przed tym niedzielnym meczem?

Byłem na meczu z Pogonią. Akurat mieliśmy dzień wolny, więc pojechaliśmy sobie obejrzeć to spotkanie. Oczywiście ten mecz, poza początkiem, nie dał mi odpowiedzi na konkretne pytania, bo MKS PR Gniezno wygrał dość łatwo. Na pewno jest to bardzo interesujący, ciekawy zespół. Gra taką w miarę nowoczesną piłkę ręczną. Dużo biegają, grają dość szybko, jest dużo ruchu na boisku – w ataku. To na pewno nie będzie łatwy mecz.

Wydaje się, że na papierze faworytem będzie wasz zespół. To wam może pomóc czy przeszkodzić?

Gniezno będzie miało tego ósmego zawodnika, to na pewno będą kibice. Z pewnością hala się zapełni, jak to było podczas meczu z Pogonią. My nie zastanawiamy się nad kwestią bycia faworytem. Po prostu mamy plan gry i chcemy go zrealizować. Nie oglądamy się na resztę.

Czas na banalne pytanie. Domyślam się, że do Gniezna jedziecie tylko z jednym celem, jakim jest zwycięstwo i awans. Prawda?

No oczywiście, że interesuje nas tylko zwycięstwo. Chcemy kontynuować przygodę z Pucharem Polski. Chcielibyśmy wygrać. Inny wynik nie wchodzi w rachubę. Nawet nie myślimy o porażce.

Dopytam o odczucia związane z naszą halą. Jak panu się podobał ten obiekt, ta publiczność?

Bardzo ładna hala, publiczność bardzo fajna. Kulturalny doping. Widać, że ludzie są głodni tej piłki ręcznej i znają się na rzeczy. Czuć, że orientują się w tym, co dzieje się na boisku i na pewno zawodniczkom bardzo fajnie musi się grać w takiej hali. To pomaga. Mogę tylko pogratulować klubowi z Gniezna, że ma taką fajną publiczność, która pojawia się na wszystkich meczach. 

Dużo mówi się, że taka publiczność, taka hala, a przede wszystkim taki klub przydałyby się w PGNiG Superlidze. Co pan na to?

Ależ oczywiście! Oby jak najwięcej takich klubów, które mają liczną publiczność, gdzie jest dobra atmosfera i wszystko jest fajnie zorganizowane. Jest to praktycznie spektakl, a nie tylko mecz piłki ręcznej. Takich klubów powinno być jak najwięcej.

Ostatnia aktualizacja artykułu: 11 stycznia 2022 o godz. 19:39:36


Powinniśmy zainteresować się jakimś tematem? Daj znać na redakcja@sportzpazurem.pl lub telefonicznie 696 188 438!

Koniecznie polub nas na Facebooku: