MKS PR URBIS Gniezno szykuje grunt pod Superligę. Awans na rok nikogo nie interesuje

Zainteresował Cię ten materiał? Udostępnij go na Facebooku!

Mówisz “MKS PR URBIS Gniezno”, myślisz “walka o awans do PGNiG Superligi”. Gnieźnianki jak walec przeszły przez pierwszą rundę sezonu 2021/2022. Na razie są zdecydowanym liderem I ligi. Nic więc dziwnego w tym, że coraz więcej osób uważa, że awans się przybliża.

--> Lubisz czytać nasze teksty? Dodaj nam energii do dalszego działania (KLIKNIJ TUTAJ)!

Przybliża, jest coraz bardziej realny, ale mimo to nadal zostało wiele kroków do wykonania. Trzeba podtrzymać dobrą dyspozycję w drugiej rundzie, a poza tym konieczne jest wygranie turnieju mistrzyń, w którym wezmą udział najlepsze zespoły z trzech grup pierwszoligowych.

Zawodniczki harują, by wszystko układało się jak najlepiej, trenerzy głowią się natomiast nad tym, jak wykorzystywać sto procent potencjału tej ekipy. Działacze natomiast szykują grunt pod PGNiG Superligę. Już przed tym sezonem musieli zwiększyć budżet, a wszystko ze względu na wzmocnienia i większe wymagania stawiane przed szczypiornistkami.

W tym sezonie budżet waha się w granicach 700-800 tysięcy złotych. Został on delikatnie zwiększony w porównaniu do poprzedniego sezonu. W ślad za większą liczbą treningów dziewczyny muszą mieć troszeczkę wyższe wynagrodzenia. Dochodzą dojazdy, wydatki na mieszkanie, a także na drugi zespół – wyliczał podczas magazynu Pitbike Gniezno KXD #SGLive Arkadiusz Koronka, prezes MKS PR Gniezno.

Wiele osób zastanawia się, jaką część tego budżetu stanowią wpływy od sponsorów. – Procentowo będziemy mogli o tym mówić na koniec sezonu, ale jest to w granicach 30-40 procent od sponsorów pozyskanych przez zarząd – wyjaśniał prezes gnieźnieńskiego klubu.

Na Superligę potrzeba więcej. Co najmniej milion złotych, ale taki budżet nie zagwarantuje utrzymania. Wiemy, jakimi budżetami mogą poszczycić się inni superligowcy.

Te budżety wahają się od miliona do kilku milionów – mówimy tutaj o zespołach z Lublina, Lubina, czyli o miastach, które są wiodące. Dwa miliony to granice 3-4. miejsca, więc widać, że są to kwoty, które stawiają przed nami wiele wyzwań. Tak naprawdę jednak naszym celem nadrzędnym jest w tej chwili rozkochanie gnieźnian w piłce ręcznej. Chcemy zbudować modę na piłkę ręczną i myślę, że przy naszej pracy te tematy finansowe przyniosą oczekiwane efekty – podkreślił Koronka.

Żeby grać w Superlidze potrzebny jest nie tylko odpowiedni budżet, ale i spółka. – Przed tym sezonem 2021/2022 do końca kwietnia trzeba było złożyć wszystkie dokumenty licencyjne, w tym między innymi wykazać się licencjami. Podejrzewam, że w tym kolejnym sezonie może być podobnie. Jeśli chodzi o spółkę, potrzeba tutaj dwóch miesięcy. Po Nowym Roku rozpoczynamy ten temat. Jeżeli nie uda się awansować w tym roku, to ta spółka zostanie i później nie będziemy musieli już tego kroku podejmować. To będzie spółka akcyjna lub spółka z o.o. – kontynuował prezes MKS-u.

Celem nadrzędnym jest to, byśmy mieli w Gnieźnie silną modę na piłkę ręczną. Być może nawet, żeby Gniezno było stolicą żeńskiego szczypiorniaka. Jeżeli mówimy o Superlidze, to jeśli udałoby nam się awansować, to chcielibyśmy tam pozostać przez jakiś dłuższy czas. Może nie na zawsze, ale utrzymać się stabilnie finansowo, organizacyjnie i sportowo na długie lata

zaznaczał Arkadiusz Koronka w Pitbike Gniezno KXD #SGLive.

Całą rozmowę znajdziesz poniżej:

Ostatnia aktualizacja artykułu: 25 grudnia 2021 o godz. 13:00:40


Powinniśmy zainteresować się jakimś tematem? Daj znać na redakcja@sportzpazurem.pl lub telefonicznie 696 188 438!

Koniecznie polub nas na Facebooku: