Młody mistrz pokonał rywali i trudności. Droga do złota nie była usłana różami

Zainteresował Cię ten materiał? Udostępnij go na Facebooku!

Antoni Przybylski w zeszły weekend osiągnął największy sukces w swoim życiu. Młody pięściarz z Akademii Sportu Jakub Czaprowicz sięgnął po mistrzostwo Polski w kat. młodzik. Droga do tego triumfu nie była usłana różami.

--> Lubisz czytać nasze teksty? Dodaj nam energii do dalszego działania (KLIKNIJ TUTAJ)!

Podczas magazynu Pitbike Gniezno KXD #SGLive Antoni Przybylski zdradził nam, jak wyglądała jego walka o złoty medal mistrzostw Polski.

Impreza była bardzo duża. Było ponad 200 zawodników. Ja do złotego medalu musiałem odbyć cztery walki. Wszystkie na szczęście udało się wygrać. Były małe utrudnienia. Na przykład przed walką finałową zaginęła gdzieś moja szczęka i mój ręcznik. To takie bardzo osobiste rzeczy, szczęka trzyma moje zęby. Niestety, gdzieś zaginęła – mówił młody sportowiec.

Było naprawdę nieciekawie. Antkowi groziła nawet dyskwalifikacja! Na szczęście wszystko skończyło się pozytywnie.

Zaraz miałem wychodzić do ringu, a nie było mojej szczęki. Byłem już trochę mniej nastawiony na wygraną, bo pojawił się stres związany z tą szczęką. Na szczęście udało się ją jakoś “wytrzasnąć”. Zaboksowałem i też mi się udało. Jeszcze w walce półfinałowej prawdopodobnie wybiłem sobie kciuk. Do ringu wchodziłem więc z bólem, ale udało mi się przeboksować trzy rundy, a – co ważniejsze – udało mi się wygrać – dodał Przybylski.

A jakie są jego apetyty na przyszłość?

Na razie celowałem w złoty medal mistrzostw Polski. Takie moje marzenie się spełniło. Teraz chciałbym zostać multimedalistą mistrzostw Polski. Dlatego za rok – w kadetach, gdzie czekają mnie nowe wyzwania – będziemy celować w złote medale – podkreślił.

Ostatnia aktualizacja artykułu: 2 października 2021 o godz. 12:39:07


Powinniśmy zainteresować się jakimś tematem? Daj znać na redakcja@sportzpazurem.pl lub telefonicznie 696 188 438!

Koniecznie polub nas na Facebooku: