Oliver Berntzon: Czułem, że potrzebuję zmiany

Współpraca Olivera Berntzona ze Startem Gniezno dobiegła końca. Od przyszłego roku szwedzki zawodnik będzie bronić barw drużyny z Ostrowa Wielkopolskiego. W rozmowie z portalem WP SportoweFakty zawodnik opowiedział o kulisach rozstania z czerwono-czarnymi barwami.

Berntzon wyjawił, w jakiej atmosferze opuszczał Start. – W dobrej. Nie mogę powiedzieć złego słowa. Spędziłem w Gnieźnie cztery dobre lata. Kibice mnie lubili, a ja ich też szanowałem i starałem się dawać z siebie wszystko. Kiedy ogłosiłem odejście z Gniezna, wielu fanów było zasmuconych. Starałem się im wyjaśnić powody mojej decyzji. Czułem, że potrzebuję zmiany. Dodatkowo chciałem jeździć na torze, który bardzo lubię – przekazał.

Jak doskonale wiadomo, Oliver Berntzon – delikatnie rzecz ujmując – nie przepadał za gnieźnieńskim torem. Notował na nim znacznie słabsze wyniki niż na wyjazdach. To również miało wpływ na jego decyzję o przenosinach do Ostrowa Wielkopolskiego.

Nie będę krył, że ten tor mi nie pasował. Próbowałem go polubić, ale nic z tego nie wychodziło. Dziwne jest, kiedy lepsze wyniki notujesz na obcych obiektach niż na swoim domowym. Tor w Gnieźnie jest zupełnie inny niż ten w Ostrowie. Nie mogłem się dopasować do nawierzchni w Gnieźnie, która była często inna. Na treningu inaczej przygotowana, a na zawody inaczej. Nie czułem się na tym torze komfortowo. Zazwyczaj w Gnieźnie zdobywałem mniej punktów niż na wyjazdach. Postanowiłem to zmienić, dlatego wybrałem tor, na którym lubię jeździć

zaznaczył Berntzon, cytowany przez WP SportoweFakty.

Na torze w Ostrowie Wlkp. Berntzon czuł się dotychczas jak ryba w wodzie. Należy zatem zakładać, że w przyszłym sezonie będzie mocnym ogniwem Ostrovii. Ten transfer można bez wątpienia rozpatrywać jako poważne wzmocnienie.

Cały wywiad z Berntzonem przeczytasz TUTAJ >>>.

Ostatnia aktualizacja artykułu: 7 listopada 2020 o godz. 11:37:51